Broda a praca – w czym tkwi problem?

IMG_5196

Jakiś czas temu surfując po Internecie natknąłem się na artykuł w Forbesie (Broda w pracy: nosić czy zgolić?) traktujący o zaroście w pracy, z którego wynikało, że ogoleni mężczyźni mają większe szanse znalezienia pracy oraz utrzymania się w niej, niż ci posiadający zarost. Skłoniło mnie to pewnych przemyśleń, jako że sam zetknąłem się w mojej poprzedniej pracy z niechęcią do zarostu. Czemu pracodawcy mają z tym problem? Czy wygląd zewnętrzny tak naprawdę wpływa na jakość wykonywanej przez nas pracy?

Czytając ww artykuł dowiedziałem się, że ogolona twarz u mężczyzny wzbudza większe zaufanie wśród ludzi. Kiedyś na golenie mogli sobie pozwolić tylko zamożni, jako że pierwsze narzędzia do golenia (brzytwy) były dobrem luksusowym. Dlatego też reszta mężczyzn, która nie mogła ogolić sobie twarzy uważana była za gorszych. Z momentem wynalezienia żyletek i ich masowej produkcji, popularność ogolonych policzków wzrosła. Jak mówią psychologowie to nie zmieniło się do dziś. Ogolony mężczyzna to taki, który nie ma nic do ukrycia, i który łatwiej podporządkuje się normom społecznym.

Niestety w korporacyjnym świecie broda nie jest dobrze postrzegana. Skąd ta niechęć? Ano wg starego powiedzenia jak cię widzą tak cię piszą, większość z pracodawców zwraca jednak większą uwagę na wygląd (szczególnie na rozmowie kwalifikacyjnej) niż na CV delikwenta. Mówi się, że nasz wygląd zewnętrzny świadczy o naszym podejściu do pracy. Niby jest to prawdą, ale czy na pewno?

Pewnego muzułmańskiego urzędnika, który pracował w archiwach miejskich podparyskiej miejscowości Tremblay-en-France od 15 lat, przełożony chciał zwolnić z powodu bujnej brody. 36-letni Kamel Bendjebbour był zdziwiony bo do tej pory nikomu to nie przeszkadzało. Gdy sprawę nagłośniły media, mężczyzna został przywrócony na swoje stanowisko. Mówi się, że w pracy trzeba wyglądać schludnie, ale czy zadbana broda się w to nie wlicza?

Mężczyźni z brodą odbierani są jako bardziej doświadczeni i starsi. Czemu więc panuje opinia, że brodaty mężczyzna to pewnie nie dba o siebie, a skoro nie dba o siebie to i o przydział obowiązków nie zadba?

IMG_5202

Tu chciałbym nawiązać do moich doświadczeń z poprzedniej pracy. Jako że w obecnym czasie nosiłem już zarost, na rozmowę kwalifikacyjną poszedłem nieogolony (czy w ten sposób nie udowodniłem właśnie, że nie mam nic do ukrycia i jestem w pełni sobą?) i wywarłem na pracodawcy bardzo dobre wrażenie. Z miejsca mnie zatrudnił. Z czasem jednak gdy moja broda zaczęła być bardziej bujna i w stylu hipster beard, w rozmowie często zamiast patrzeć mi w oczy patrzył na moją brodę. Nie obyło się też bez bezpośrednich pytań o mój zarost np. Nie przeszkadza ci ta broda? Nie jest Ci w niej za gorąco? (było wtedy lato) Rozumiem, że jak Ci bardziej urośnie to ją ogolisz? lub A co ona Ci się tak świeci? To jakaś brylantyna czy jak? Szybko zrozumiałem, że mój szef nie pochwala tego konkretnego elementu mojego zewnętrznego wyglądu. Dodam, że byłem wtedy pracownikiem biurowym, a klientów obsługiwałem drogą mailową i telefoniczną. Szef był zadowolony z mojej pracy, ale…

I tu nasuwa się pytanie czy wygląd zewnętrzny aż tak bardzo przekłada się na jakość wykonywanej pracy czy nasze kwalifikacje zawodowe? Wg mnie jest to temat sporny. Znam ludzi, pracujących jako prawnicy czy doradcy klienta, a nawet przedstawiciele handlowi, którzy posiadają bujne brody. Rzecz w tym, jak o tą brodę zadbamy. W dzisiejszych czasach gdzie mężczyzna może profesjonalnie zadbać o swój zarost, przyciąć go, odżywić, nałożyć balsam do brody i elegancko ułożyć, kwestia zatrudnienia takiej osoby nie powinna być problemem. Broda to w końcu włosy. Czy na rozmowie kwalifikacyjnej (zakładając, że posiadam odpowiednie kwalifikacje na dane stanowisko) znaczenie miałby kolor moich włosów, to czy noszę okulary czy nie, czy mam aparat na zębach czy nie, czy jestem wysoki czy niski, czy dobrze zbudowany czy nie? Z pewnością nie. Czemu więc broda stanowi taki problem podczas gdy wg wcześniejszego doświadczenia nadaję się do konkretnej pracy?

IMG_5199

Wg mnie problem tkwi w ogólnie przyjętych zasadach, które oparte są (niestety) na konserwatyzmie i przywiązaniu do wygodnych i znanych ludziom norm. Boimy się bowiem nowego, innego i oryginalnego. W tej materii jesteśmy w pewnym sensie zaściankowi. Domyślam się, że gdyby przykładowy pracodawca miał przed sobą dwóch mężczyzn o identycznych CV, ale jeden miałby zarost – zatrudniłby tego bez. Tak samo, jak tatuaże nie są akceptowane w pracy (chociaż to powoli się zmienia) tak i inne zewnętrzne formy wyrażania siebie, w tym broda do dziś stanowią temat dyskusyjny. W pewnym sensie jest to dyskryminacja. To tylko broda, czego się tu bać? Są od tego oczywiście wyjątki, bo może trafić nam się pracodawca, który będzie szanował naszą odmienność, a wręcz ją pochwalał, szczególnie jeśli będzie zadowolony z naszych osiągnięć w pracy.

Czy bycie innym i oryginalnym nie sprawia, że świat jest ciekawy i barwny? Czy to właśnie nie różnorodność stylu, wyglądu i odmienny punkt widzenia sprawia, że świat pędzi naprzód i rozwija się?

Temat do przemyślenia.

Jakie jest wasze zdanie w tej kwestii? Czy spotkaliście się w pracy z brodatą dyskryminacją?

4 thoughts on “Broda a praca – w czym tkwi problem?

  1. Ja zetknęłam się z brodatą dyskryminacją, ale z nieco innej strony, ponieważ pracowałam jako kelnerka w małej restauracji i tam moja szefowa obrabiała dupę każdemu klientowi z odrobiną zarostu, że jak menel wygląda i przestaliby się wygłupiać, bo w końcu XXI wiek… co jest z resztą dosyć ironiczne niby XXI, ale wciąż przeszkadza nam odmienność w czyimś wyglądzie? 😉
    Pozdrawiam
    irrating.wordpress.com

  2. I to tyczy się nie tylko zarostu, ale innych elementów wyglądu zewnętrznego człowieka, co jest ogólnie słabe bo oryginalność jest ciekawa i byłoby nudno bez tej różnorodności 😉

  3. Ja mam problem. Jutro ide na rozmowe kwalifikacyjna do salonu samochodowego jako sprzedawca ubezpieczen. I nie wiem czy sie ogolic, brode mam bujna, dobrze się w niej czuje. Z drugiej strony dlugo szukalem pracy tego typu. Pytanie co robic ???

    1. ja bym się nie golil, dobrze zadbana broda może być Twoim atutem, świadczyć o tym, że jesteś cierpliwy, nastawiony na dążenie do celu i że podchodzisz do rzeczy stanowczo i zdecydowanie 😉 poza tym panowie z brodą są uważani za bardziej doświadczonych i odpowiedzialnych 😉 pozdrawiam !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.