Site icon beardrust 2.0

Grave Before Shave O.G. Beard Oil – recenzja olejku do brody

Marka Grave Before Shave zaciekawiła mnie od kiedy natknąłem się w Internecie na ich produkty. Nie były one jeszcze wtedy dostępne w Polsce, ale miałem nadzieję, że kiedyś będą bo bardzo chciałem wypróbować je na swojej brodzie. Moją uwagę zwróciły w szczególności kolorowe etykiety kosmetyków, bogate w liczne detale. Dziś chciałbym przedstawić wam recenzję jednego z olejków GBS, a dokładniej O.G. Beard Oil.

“Wolę spocząć w grobie niż się ogolić”

Tak w wolnym tłumaczeniu można zrozumieć nazwę samej marki. Mówiąc prościej – [ogolę się] po moim trupie. Taka deklaracja ze strony producenta może oznaczać tylko jedno – wspaniałe kosmetyki do pielęgnacji brody. Grave Before Shave to marka pochodząca z USA. Właścicielem marki GBS jest firma Fisticuffs LLC (fisticuffs z angielskiego to rękoczyny lub walka na pięści), która prócz bogatej oferty kosmetyków dla brodaczy posiada też w asortymencie odzież i różne gadżety. Wszystko okraszone pięknymi grafikami od artysty znanego pod pseudonimem Lunchbarf (Charlie Halstead). To on odpowiedzialny jest za szatę graficzną wszystkich produktów GBS. Muszę przyznać, że jego grafiki robią robotę bo marka ta ma naprawdę wspaniały i przyciągający oko branding. W ofercie posiadają naprawdę wszystko: olejki, balsamy, woski, szampony, szczotki, grzebienie, pomady itd. W Polsce produkty GBS znajdziecie w sklepie doBrody.pl, który skontaktował się ze mną i udostępnił mi do testów jeden z olejków, a dokładniej olejek O.G. (skrót od Original). Cieszę się bardzo, że mogę go właśnie dziś dla was zrecenzować. Przejdźmy zatem do sedna.

Opakowanie i zawartość olejku O.G.

Olejek mieści się w butelce wykonanej z ciemnego szkła, które chroni zawartość przed szkodliwymi promieniami UV. Ścianki butelki zdobi biało-czarna etykieta, przedstawiająca truposza z brodą (nie żyje, ale broda musi być). Jest tu też nazwa olejku, skład i sposób użycia. Za aplikację odpowiada czarna pipeta.

Pojemność: 30 ml

Kolor: słomkowy

Zapach

Ciekawostką jest, że nigdzie na opakowaniu nie określono zapachu. Widnieje tam tylko informacja some essential oil (jakieś olejki eteryczne). Nie wydaje mi się, żeby był to efekt niedbalstwa i lenistwa, ale celowy zabieg, nieco humorystyczny jakby producent chciał nam powiedzieć, że olejki są tak dobre, że ich zapach to sprawa drugorzędna i nie trzeba wchodzić w szczegóły. Z drugiej storny wersji zapachowych jest sporo, więc może się mylę. Ja jednak lubię dociekać i znalazłem informację, że olejek O.G. ma zapach cytrusów i rozmarynu. To by się zgadzało, bo właśnie tak pachnie olejek – rześko, świeżo, cytrusowo-ziołowo. Zapach nieco przypomina mi ten z olejku Raedical Move lub Beard Elixiru. Na brodzie utrzymuje się parę godzin, a potem znika – jak wiemy olejki eteryczne dosyć szybko wietrzeją w porównaniu do perfumowanych kompozycji zapachowych.

źródło: fisticuffsmustachewax.bigcartel.com

Skład

Wszystkie olejki, w tym nasz O.G. mają ten sam skład. Są to w 100% naturalne składniki bez zbędnych sztuczności:

Sposób użycia: pipetą nanieść pożądaną ilość olejku na brodę lub na dłoń, rozprowadzić i wmasować w brodę/zarost

Efekty

Zawarte w olejku substancje wzmacniają i nawilżają włosy brody. Wspomagają przy tym zdrowy wzrost zarostu. Co więcej, poprawia kondycję skóry pod brodą, zwalczają łupież oraz łuszczenie skóry. Mają też funkcję wzmacniającą i odbudowującą zniszczone włosy brody. Olejek pomaga oswoić brodę i poprawić kondycję męskiego zarostu. Nadaje brodzie przyjemny zapach i naturalny połysk. Broda jest miękka i nie boi się śmierci.

Cena: 79 zł

źródło: fisticuffsmustachewax.bigcartel.com

Podsumowanie olejku O.G.

GBS zrobiła na mnie duże i bardzo pozytywne wrażenie. Po pierwsze doceniam wkład jaki włożony został w samą oprawę graficzną, która moim zdaniem jest naprawdę konkretna i sztosowa (tak się teraz mówi?). Nie jeden wzór godzien jest wydziarania na skórze. Buteleczka posiada też funkcjonalną pipetę. Ale jak wiadomo nie to wpływa na kondycję naszej brody. Tu też jednak nie będziecie zawiedzeni, ponieważ olejek składa się z samych naturalnych składników, które zadbają o naszą brodę kompleksowo. Olejek zmiękcza brodę, nadaje jej naturalnego połysku (nie ma efektu ulanej, tłustej brody), ułatwia rozczesywanie, kondycjonuje skórę pod brodą i co również ważne ładnie pachnie – cytrusowo-ziołowo. Cenowo olejek też nie stoi aż tak źle bo 79 zł za 30 ml to stosunkowo dobra cena. Są na rynku olejki droższe o tej samej pojemności. Za grafiki i działanie olejku duży plus dla GBS. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze nabędę jakiś inny olejek lub balsam aby sprawdzić również resztę produktów tej marki. Olejek O.G. z czystym sumieniem polecam każdemu !

Olejek O.G. Grave Before Shave kupisz w sklepie doBrody.plhttp://bit.ly/2tk96dx

Exit mobile version