Site icon beardrust 2.0

Historia brody – część I

sophocles-beard

Jak się domyślacie historia męskiego zarostu jest długa, burzliwa i poplątana jak moje włosy na drugi dzień rano. Przez wieki broda nabierała różnego znaczenia i symboliki, podkreślała rolę mężczyzn w historii czy świadczyła o statusie społecznym lub religijnym. Broda nigdy nie była pominięta. Dziś postaram się opowiedzieć o paru ważnych w dziejach ludzkości okresach, gdzie broda była mniej lub bardziej ważna czy pożądana.

Pierwszym okresem, od którego należy zacząć są czasy prehistoryczne i wczesne cywilizacje. Mówi się, że człowiek prehistoryczny posiadał brodę, nie dlatego że nie miał dostępu do narzędzi, którymi mógłby ją zgolić, ale dlatego że broda poszerzała i podkreślała linię szczęki co jak się domyślacie świadczyło o męskości i sile. Jednym słowem wróg trząsł portkami na widok prehistorycznego brodacza. Oczywiście broda w tym czasie stanowiła też amortyzację i swego rodzaju tarczę przed ciosami przeciwnika. Co więcej zapewniała ochronę i ciepło.

Broda była również w tym czasie oznaką honoru. Gdy więźniowie trafiali do niewoli często goliło im się brody na znak zniewolenia i odebrania reszty honoru i szacunku. Mówi się również, że broda stanowiła o sile wojownika i jego waleczności. Jednak Aleksander Wielki ok 345 roku p.n.e kazał golić brody wszystkim swoim żołnierzom w strachu, że mogą oni paść ofiarą swojego męstwa, gdy przeciwnik przykładowo pociągnie za brodę. Zabieg ten miał również odróżniać jego wojowników od barbarzyńców.

Starożytni Egipcjanie postrzegali owłosienie jako rzecz niepożądaną i nie mówię tu tylko o brodzie. Golili oni nie tylko twarz, ale i całe ciało średnio raz na 3 dni. Owłosieni byli tylko biedacy i obcokrajowcy. Faraonowie nosili metalowe brody przymocowane do podbródka paskiem ze złotą klamrą. Był to symbol suwerenności i charakteryzował klasę wyższą oraz władców. Taką brodę nosiła też faraon/władczyni Hatszepsut !

W Grecji natomiast broda była na porządku dziennym. Za czasów Homera brodę nosili nie tylko przeciętni zjadacze chleba, ale również władcy. Usunąć zarost można było przykładowo na znak żałoby, ale nie każdy się na to porywał, jako że gładka twarz była symbolem zniewieścienia.

W Rzymie niejaki Tarkwiniusz Stary, ze względów higienicznych podjął pierwszą próbę nakłonienia obywateli do pozbycia się zarostu. Kiedy w V wieku p.n.e do Rzymu przybyli golibrodzi, pojawiła się akceptacja dla gładkich twarzy. Wtedy też, chłopcy goleni byli na znak stania się mężczyznami. Wraz z upadkiem Cesarstwa Rzymskiego posypały się brody. Większość cesarzy bizantyjskich zapuszczało brody – podobnie zresztą jak głowy kościoła.

U plemion germańskich zarost również stanowił bardzo ważną rolę. Widać to np. w nazwie plemienia Longobardów – longa barbe, czyli długa broda.

W średniowiecznej Europie, rycerze, szczególnie Ci z Zakonu Krzyżackiego nosili brody “szorstkie i zaniedbane”, a w Polsce templariuszy zwano potocznie Brodaczami.

Kiedy kościół został podzielony na zachodni i wschodni (prawosławny), Ci drudzy aby zaznaczyć swoją odrębność nosili brody. Żaden pop nie miał prawa się golić. Ta zasada obowiązuje do dziś.

(część informacji zaczerpnięta z książki Co dwie brody, to nie jedna)

51.311313217.707946
Exit mobile version