Site icon beardrust 2.0

Pan Drwal Bulleit & Lucky Luke Beard Oil – recenzja olejków do brody

Ostatnia recenzja olejku do brody marki Pan Drwal pojawiła się na blogu dokładnie rok temu 5 lutego 2017, a był nim Bay Rum Ferajny. Od tego czasu w obiegu pojawiły się kolejne kosmetyki tej polskiej marki, w tym olejki do brody Bulleit, inspirowany trunkiem Bulleit Bourbon oraz olejek Lucky Luke, powstały we współpracy PD i barbershopu Razor Jerry z Bydgoszczy. Nie mogłem przejść obok nich obojętnie czego wyrazem jest poniższa recenzja. Zapraszam !

Olejek do brody Bulleit

źródło: www.spirit-hunters.com

Olejek do brody inspirowany kultowym Bulleit Burbon. Jego kolor, oraz zapach na pewno zadowolą wszystkich fanów whiskey prosto z Kentucky. Ten niezwykle męski produkt do pielęgnacji zarostu sprawi, że wasze brody będą dobrze odżywione i nawilżone. Przywróci im połysk i nada przyjemnego zapachu najlepszego blendu na rynku.

Opakowanie i zawartość olejku Bulleit

Olejek leżakuje w szklanej butelczynie o pojemności 10 ml. Dostępne są też olejki o pojemności 30 ml z pipetą. Moja wersja posiada po prostu czarną, plastikową nakrętkę. Etykieta w pomarańczowym kolorze ma nawiązywać do whiskey Bulleit (zdj. wyżej). Na niej znajdziemy takie informacje jak sposób użycia, skład, dane producenta, nazwę olejku i logo marki PD.

Kolor: pomarańczowy/whisky

Zapach olejku Bulleit

Olejek odznacza się bardzo specyficznym zapachem, który inspirowany jest nutami obecnymi w whiskey: słodką papryką, pieprzem czy karmelem. Poniżej rozpiska zapachu:

Moje pierwsze wrażenie było takie jakbym poczuł gorzkie pomarańcze zanurzone w alkoholu. Do zapachu trzeba się przyzwyczaić. Uważam, że jest bardzo ciekawy, aczkolwiek używam tego olejku tylko kiedy mam odpowiedni nastrój. Zdecydowanie dla fanów rudej.

Skład i działanie olejku Bulleit

Prunus Amygdalis Dulcis, Rosa Canina Fruit Oil, Simmondsia Chinesis Seed Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Parfum, Tocopheryl Acetate, Limonene, Hexyl Cinnamal, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Alpha Isomethyl Ionone.

Ostatnie 3, 4 składniki to substancje odpowiadające za zapach, a właściwie mające na celu jego utrzymanie itd. W składzie brakuje kapeczki whisky… żartowałem 🙂

Sposób użycia: nanieś 4-6 kropel olejku na dłoń i wmasuj delikatnie w zarost oraz skórę twarzy.

Cena: 10 ml to koszt 45 zł, a butelczyna 30 ml to wydatek 80 zł – od razu widać, że opłaca się brać większą butlę !

Olejek Bulleit kupisz w sklepie Pana Drwalahttps://pandrwal.pl/?s=bulleit


Olejek do brody Lucky Luke

Olejek Lucky Luke powstał we współpracy marki PD i barbershopu z Bydgoszczy Razor Jerry. Mieści się w szklanej butelce z praktyczną pompką. Ścianki zdobi zielonkawa etykieta z motywem brodacza zapewne zaczerpniętym z logo ww barbershopu. Z pewnością jest to współczesny Lucky Luke, a szczęście przynosi mu podkowa. Na etykiecie znajdziemy też informacje o składzie i sposobie użycia. Etykieta jak najbardziej w klimacie Dzikiego Zachodu.

Jeśli kiedykolwiek marzyłeś o tym, aby z samego rana wytropić poszukiwanego zbiega i oddać go w ręce sprawiedliwości. W samo południe stanąć twarzą w twarz z największym wykidajłą w okolicy i posłać go do piachu. A po całym dniu przygód – odjechać na grzbiecie swojego wiernego rumaka w stronę zachodzącego Słońca, to Pan Drwal Lucky Luke jest specjalnie dla Ciebie! – BeardMan.pl

Pojemność: 10/30 ml

Kolor: przezroczysty

Zapach olejku Lucky Luke

Pan Drwal Lucky Luke to intensywnie świeża, bardzo oryginalna kompozycja.

Po otwarciu buteleczki na pierwszy plan wysuwają się ożywcze nuty cytryny i bergamotki, skąpane w kompozycji świeżych ziół, które już po chwili przejmują kontrolę nad całością zapachu. Z upływem czasu zapach zdecydowanie się zmienia. Intensywne cytrusowo-ziołowe nuty ustępują miejsca znacznie cieplejszym, bardziej nasyconych akordom paczuli, mchu dębowego, tonki i piżma. Dzięki czemu kompozycja nabiera zupełnie niespotykanego dotychczas charakteru.

Delikatna, lekka konsystencja olejku sprawia, że błyskawicznie się on wchłania i doskonale spełnia swoje zadanie podczas każdej pory roku. – BeardMan.pl

Nie wiem jak powinien pachnieć Dziki Zachód, aczkolwiek zapach nie do końca mi się z nim kojarzy. Według mnie woń jaka wytacza się z butelki bardziej przypomina mi jakiś mydlany zapach. I nie jest to zarzut ponieważ uważam, że olejek i jego zapach to jeden wielki sztos ! Zdecydowanie bardziej podoba mi się aniżeli Bulleit. Jest super świeży, nie męczy, na brodzie trzyma się cały dzień, a wieczorem podczas kąpieli lubi o sobie przypomnieć. Dla mnie idealny !

Lucky Luke to generalnie kompozycja tabakowa:

Skład olejku Lucky Luke

Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Linum Usitatissimum Seed Oil, Parfum, Tocopheryl Acetate, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Citronellol, Coumarin,Geraniol, Limonene, Linalool.

Pewne składniki pokrywają się z olejkiem Bulleit, więc ich właściwości doczytacie u góry. Aczkolwiek warto wyróżnić jeszcze:

Sposób użycia: nanieś 4-6 kropel olejku na dłoń i wmasuj delikatnie w zarost oraz skórę twarzy.

Cena: 10 ml to koszt 45 zł, a butelczyna 30 ml to wydatek 80 zł – od razu widać, że opłaca się brać większą butlę !

Olejek Lucky Luke kupisz w sklepie PanDrwal.pl ⇒ https://pandrwal.pl/?s=lucky+luke

Podusmowanie

Pan Drwal stworzył kolejne perełki jeśli chodzi o olejki do pielęgnacji brody. Ładny labeling, ciekawe współprace, nowe kompozycje zapachowe, naturalne składniki. To zawsze ich wyróżnia. Do tego jakość. Bulleit na pewno spodoba się fanom dobrej whisky i nieco cięższych klimatów. Lucky Luke choć nie kojarzy mi się z Dzikim Zachodem to jest po prostu kapitalny. Używam go jak podczas uzależnienia. Mydlany (wg mnie) zapach jest bardzo świeży i nieco bardziej uniwersalny niż specyficzny zapach Bulleita. Oba olejki świetnie działają na brodę, dobrze ją zmiękczają, nawilżają i nadają bardzo delikatny połysk. Jeśli znacie markę PD i używaliście jakiegokolwiek ich produktu to możecie mieć pewność, że ani Bulleit ani LL was nie zawiedzie. Osobiście polecam (szczególnie Luka) !

Exit mobile version