Shear Revival Gray Ghost + Northern Lights – recenzja

Wracamy do marki Shear Revival, która zaskarbiła sobie moje serducho po testach Easy Tiger oraz Crystal Lake. Dziś na tapecie kolejne dwa produkty, a mianowicie kremowa pomada Gray Ghost oraz matowa pasta Northern Lights.

Gray Ghost Cream Pomade

jak zwykle przepiękna minimalistyczna etykieta z metalizowanym obrazkiem, w tym przypadku zegarem.
  • w 100 % wegańska pomada o lekkiej kremowej formule
  • wg producenta mocny chwyt/naturalne wykończenie
  • przyjemny zapach ręcznie blendowanych cytrusów i cyprysu
  • wybieranie ze słoiczka bez problemu
  • rozcieranie w dłoniach z delikatnym zaledwie oporem
  • aplikacja z bardzo delikatnym oporem
  • stylizacja bez większego problemu
  • chwyt średni przy mojej długości włosów
  • wykończenie naturalne/delikatny mat
  • nie skleja włosów
  • da się przeczesać ręką
  • może delikatnie obciążać włosy gdy nałożymy za dużo
  • łatwo się zmywa
  • do włosów każdej długości i rodzaju
kremowa konsystencja znacznie ułatwia wybieranie i aplikację.

Aloe Barbadensis Juice, Candelilla (Euphorbia cerifera ) Wax, Oryza Sativa (Rice) Bran Wax, Cocos nucifera (Coconut) Oil, Cetearyl Alcohol (and) Polysorbate 60, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Butyrospermum parkii (Shea Butter) Fruit, Behentrimonium Methosulfate (and) Cetearyl Alcohol, Glycerin, Phenoxyethanol (and) Caprylyl Glycol, Tocopherol Acetate (Vitamin E Oil), Citrus paradisi (Grapefruit) Oil, Citrus sinensis (Sweet Orange) Oil, Juniperus communis (Juniper Berry) Oil, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Cupressus sempervirens (Cypress) Oil, Citrus aurantifolia (Lime) Oil

efekt po aplikacji na włosy suche.

Northern Lights Matt Paste

tym razem etykieta przedstawia dom z zorzą polarną w tle.
  • w 98% oparta na naturalnych składnikach roślinnych
  • wg producenta mocny chwyt i matowe wykończenie
  • przyjemny zapach cytrusów i szałwii
  • wybieranie ze słoiczka bez problemu
  • kremowa konsystencja
  • rozcieranie z wyczuwalnym oporem
  • aplikacja na włosy również ze średnim oporem
  • może trochę ciągnąc dłuższe i gęste włosy
  • chwyt średni
  • wykończenie delikatnie matowe
  • włosy mogą być lekko sklejone, ale nadal da się je przeczesać w ciągu dnia
  • łatwo się zmywa
  • do włosów krótkich i teksturowanych fryzur
kremowa, ale już bardziej matowa konsystencja pasty.

Aloe Barbadensis Juice, Kaolinite (White Clay), Cera Alba (Beeswax), Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Carnauba (Copernicia cerifera) Wax, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Emulsifying Wax NF, Theobroma Cacao Butter, Polysorbate 80, Calendula Officinalis Flower Oil, Phenoxyethanol (and) Caprylyl Glycol, Citrus Medica Limonum (Lemon) Peel Oil, Citrus Aurantifolia (Lime) Oil, Citrus aurantium dulcis (Orange) Peel Oil, Salvia Sclarea (Clary) Oil, Evernia Prunastri (Oakmoss) Extract

efekt po aplikacji na włosy suche / bardzo zbliżony do Gray Ghost

Oba produkty są naprawdę wydajne. Cena za słoiczek 96 g to 90 zł. Pamiętajcie jednak o kodzie rabatowymbeardrust – który upoważnia was do rabatu w sklepie Pomadziarz.pl (na wszystko).

Podsumowanie

źródło: shearrevival.com

Marka Shear Revival wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Po przetestowaniu czterech podstawowych produktów do stylizacji włosów muszę przyznać, że znają się na rzeczy. Ogromnie doceniam eko podejście marki do produkcji kosmetyków. Cieszy mnie fakt, że stawiają na naturalność, a ich pomady są nawet wegańskie (choćby Gray Ghost). Co więcej pomady mają przyjemną, intuicyjną konsystencję, są kremowe, z łatwością się je rozprowadza na dłoniach i włosach. Efekty są również zadowalające bo bardzo naturalne. Średni do mocnego chwyt, naturalne/matowe wykończenie sprawdza się za każdym razem. Nie sposób zapomnieć również o zajebistych zapachach pomad – ręcznie blendowane cytrusy z cyprysem i szałwią złamią nawet najbardziej opornego perfumowego świra. Do tego ładnie zapakowane w szkiełko o schludnym i minimalistycznym designie. Cena wysoka, ale produkty wydajne, wysokiej jakości i jedyne w swoim rodzaju. Mocno polecam i czekam na nowości od SR !

One thought on “Shear Revival Gray Ghost + Northern Lights – recenzja

  1. Bardzo chętnie wypróbuję chociaż już od dłuższego czasu używam pomady Masveri, ale zawsze warto poeksperymentować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.