The Brighton Beard Company The Miller’s Beard Bar (Solid Shampoo) – recenzja mydła do brody

img_6968

Bardzo dawno nie pisałem o marce The Brighton Beard Company (prawie 10 miesięcy), a tak się składa, że zużyłem całe ich mydło, które dostałem w prezencie od żony, więc wypada coś o nim napisać. Zauważyłem też pewne różnice między mydłem, którego używałem, a tym które obecnie jest dostępne. Zapraszam do lektury recenzji.

Do tej pory na blogu mogliście przeczytać recenzję kapitalnego olejku od kamratów z Brighton w kolaboracji z jednym z moich ulubionych współczesnych artystów Svenem Signe Den Hartoghiem. Teraz czas na inny produkt tej angielskiej marki, a mianowicie mydło do brody lub jak ktoś woli szampon w kostce. Mydło pochodzi z serii The Miller’s, więc zacznijmy od krótkiej historii tego jegomościa:

Całkiem ułożony bimbrownik Miller, lubił mieć plan w każdej sytuacji. Jak sugeruje imię, ten chuligan spędzał dnie w fabryce, a noce pędząc nielegalnie trunki.  Mimo, że został uznany za zmarłego w 1793, Miller zbudował swój grobowiec jakieś 30 lat wcześniej, aby przechowywać w nim swój cenny łup. Musisz przyznać, że środki zaradcze, jakie podjął ten facet są godne podziwu. Kiedy wyciągnął kopyta, wszystko było gotowe; jego pogrzeb był radosnym wydarzeniem, w którym uczestniczyło ponad 2000 eleganckich mieszkańców. Chodziły plotki, że Miller został pogrzebany twarzą do dołu, ponieważ wierzył, że świat odwróci się do góry nogami w chwili sądu ostatecznego i jako jedyny będzie miał wtedy twarz skierowaną we właściwą stronę. Morałem tej dziwnej historyjki  jest to, iż wszystko tkwi w przygotowaniach;  szampon w kostce Millera jest podstawą olśniewającej i zadbanej brody.

Opakowanie

img_6971

Mydło otrzymałem w papierowej torebce z kotwicami charakterystycznymi dla marki TBBC. Samo mydło wsunięte jest w kartonowy rękaw/koszulkę, na którym nadrukowane są podstawowe dane na temat tego produktu, czyli nazwa, zapach, skład oraz dane firmy. W centralnej części wytłoczona jest kotwica. Zauważcie jaki nieregularny kształt ma mydło Millera. Wygląda jakby ktoś je obgryzł i nie byłem to ja 🙂

img_6977

Absolutnie mi to nie przeszkadza, ale jeśli poszperacie w Internecie to zobaczycie, że mydło na zdjęciach, choćby tych z oficjalnej strony marki wygląda nieco inaczej. Ma regularny kształt i jest bardziej zbite, a także pakowane z inną torebkę. Co nie znaczy, że nie dorwiecie gdzieś jeszcze takiego jak jak ma. Wydaje mi się jendak, że trafiłem po prostu na pierwszą, bądź którąś z pierwszych partii tego mydła. Od tego czasu produkt pewnie “ewoluował” i zmienił się również jego kształt, a także odświeżono opakowanie. Wnoszę to po informacji na stronie, która brzmi: NEW & IMPROVED FORMULA.

original_the-miller-s-solid-beard-shampoo-bar.jpg

Kolor: grafitowy/ czarny

Waga: 100 g

Konsystencja: mydło wygląda na twarde, ale w rzeczywistości ma konsystencje zimnej plasteliny/ciastoliny, jest dosyć miękkie i przez swój nieregularny i poszarpany kształt może się kruszyć.

Zapach

img_6972

Zapach za to jest naprawdę przyjemny i świezy. I tu znów mała różnica: zapach mydła, które testowałem to drzewo sandałowe i pelargonia (Sandalwood & Garanium) z dodatkiem ekstraktu z pokrzywy (Nettle), a zapach “nowego” mydła opisany jest jako drzewo sandałowe oraz elemi (naturalna żywica otrzymywana z drzewa kanarecznika) i wetiweria pachnąca (Vetiver). Tak więc wypowiem się tylko na temat pierwszego zapachu. Jest zdecydowanie rześki, roślinno-kwiatowy i nieco mydlany. Bardzo miło czuć go podczas mycia brody. Zwiększa poczucie świeżości i odprężenia.

Skład

img_6983

Skład mydła jest bardzo dobry bo aż 98% składników to substancje naturalne. Co więcej, mydło pozbawione jest parabenów i sls’ów, a to miła wiadomość. Pełen skład prezentuje się następująco: Aqua (Water), Sodium Olivate (Olive Oil), Sodium Avocadate (Avocado Oil), Sodium Cocoate (Coconut Oil), Argania Spinosa (Argan Oil), Sodium Jojobate (Jojoba oil), Shea Butterate (Shea Butter), Cocoa Butterate (Cocoa Butter), Cera Alba (beeswax), Citrus Grandis (Grapefruit Seed extract), Urtica Dioca (Nettle extract), Santalum Album (Sandalwood), Pelargonium Roseum (Rose Geranium), Mineral Pigment CI77499 (Iron oxide).

Jak widzicie w składzie masa pozytywnych rzeczy. Są tu olejki: oliwa, olejek z awokado, olejek kokosowy, arganowy, olejek jojoba, masło shea, wosk pszczeli, ekstrakt z grejpfruta i pokrzywy, a także wyciąg z drzewa sandałowego i pelargonii. Tak napakowany naturalnymi składnikami produkt nie może zaszkodzić waszym brodom, a wręcz przeciwnie, sprawi że będą kapitalnie nawilżone.

Sposób użycia

  1. Zmocz brodę wodą
  2. Wytwórz pianę poprzez pocieranie mydła o brodę
  3. Możesz też spienić je w dłoniach
  4. Wmasuj mydło w brodę i skórę twarzy
  5. Spłucz dużą ilością ciepłej wody
  6. Jeśli przypadkiem umyjesz oczy, też przemyj wodą
  7. Podobno mydło nadaje się również do mycia włosów, ale powiem szczerze, że nie sprawdzałem tej opcji (może przy kolejnej kostce mydła)

Przyznam, że mydło sprawdza się bardzo dobrze, aczkolwiek jest jedna rzecz, która mi się nie spodobała. Mydło całkiem szybko znika… Według mnie jest mało wydajne. Przynajmniej mogę to powiedzieć o tej partii, którą testowałem. Z ciekawostek powiem, że pieni się na szaro, podobnie jak mydło polskiej marki ZEW for men z węglem drzewnym. I polecam odstawiać je do wyschnięcia na mydelniczce z ociekaczem, bo inaczej będziecie cały czas mieć mokre mydło i przy kolejnym użyciu jego część po prostu spłynie w wannie.

img_6979

Cena: od 58-60 zł w zależności od sklepu

Podsumowanie

Bardzo lubię angielską markę The Brighton Beard Company, a to za sprawa olejku, o którym wspominałem na początku. Mydło, które testowałem jest produktem nietuzinkowym ze względu na wygląd (nieregularny kształt świadczący zapewne o wykonaniu handmade), plastyczność (jak na kostkę mydła jest dosyć miękkie przed kontaktem z wodą), zapach (świeża, kwiatowo-drzewna woń) oraz efekty jakie zauważyć można po myciu brody (nawilżenie i świeżość). Zawiodła mnie jedynie wydajność tego mydła. Poza tym nie mam się do czego przyczepić i zdecydowanie polecam fanom TBBC, a także tym, którzy po prostu chcą używać dobrej jakości mydeł o naturalnym składzie.

img_6984

One thought on “The Brighton Beard Company The Miller’s Beard Bar (Solid Shampoo) – recenzja mydła do brody

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.