Site icon beardrust 2.0

Orien’t Clay Pomade + Texture Paste – recenzja

Orien’t to marka, która pojawia się u mnie na blogu po raz pierwszy. Jest to producent kosmetyków do stylizacji włosów i pielęgnacji ciała z Tajwanu. Marka na oficjalnej stronie nie pisze o sobie za dużo. Wiem tylko tyle, że używają naturalnych i mocno wyselekcjonowanych surowców, które poddają rygorystycznym testom po to aby dostarczyć klientowi jak najlepszą jakość. Wszystkie kosmetyki wyrabiane są ręcznie, są w dużej mierze wegańskie i nie testowane na zwierzętach. Dziś sprawdzimy dwie flagowe pomady do włosów – Clay Pomade i Texture Paste.

Opakowanie pomad Orien’t

Oba produkty otrzymujemy w kartoniku. Jest to czarny karton, nieco matowy w dotyku o minimalistycznym wyglądzie. Z matową powierzchnią kontrastuje wypukłe i połyskujące logo marki oraz nazwa pomady. Na pudełku znajdziemy również informacje o składzie i sposobie aplikacji.

Właściwy pojemnik, w którym znajduje się pomada jest wykonany z solidnego błyszczącego plastiku w kolorze czarnym. Dostępne pojemności to 65 i 100 ml. Na wieczku znajdziemy małe logo marki. Nazwa pomady zawiera się w małej wlepce na froncie. Pucha zawiera też krótkie informacje o aplikacji i zasadach które warto przestrzegać. Wszystko prezentuje się bardzo ładnie i premium. Zdecydowanie ładniej i solidniej niż w przypadku pomad By Vilain.

Clay Pomade

Clay Pomade to glinka do włosów na bazie wody, która odznaczać ma się mocnym chwytem i tworzyć na włosach suchy matowy efekt. Ma też dodawać objętości na włosach.

W konsystencji pomada jest w miarę kremowa i plastyczna, a wybieranie nie jest trudne. Z to rozcieranie zachodzi z pewnym oporem. Glinka jest sucha i tępa w dłoniach.

Zapach jest delikatny, głównie ziemisty, ale producent wspomina też o mieszance drewna, kwiatów i cytrusów.

W składzie woda, ziemia okrzemkowa oraz masa organicznych i certyfikowanych substancji np:

Efekty:

Glinka zmywa się bardzo przyzwoicie. Osobiście polecam ją do luźnych fryzur typu quiff, crop czy jakiś modern style, aczkolwiek do włosów krótszych ze względu na swoją suchość i tendencję do ciągnięcia włosów.

Producent poleca ją też do włosów dłuższych i w stylu modern pomp. A poniżej Stanisław i Dawid udowadniają, że na dłuższe włosy też można stosować Clay Pomade.


Texture Paste

Texture Paste to lekka pasta na bazie wody o naturalnym niskim połysku. Zapewnia odpowiedni chwyt przy zachowaniu elastyczności.

Pasta ma przyjemną, miękką i kremową konsystencję. Produkt wybiera się bardzo łatwo, a jego rozprowadzanie na dłoniach czy włosach jest bezproblemowe.

Zapach to połączenie ziołowo-kwiatowych nut, które tworzą delikatną przyjemną kompozycję.

Skład rozpoczyna woda i:

Efekty:


Podsumowanie pomad Orien’t

Dwie pierwsze pomady na warsztacie – Clay Pomade i Texture Paste to produkty bardzo przemyślane i dopracowane w najmniejszych szczegółach. Począwszy od samych opakowań i wyglądu pojemników, które są minimalistyczne, schludne i po prostu ładne, poprzez sam produkt, aż po efekt końcowy. Clay Pomade – sucha i matowa, ciągnie włosy, ale w efekcie otrzymujemy super potargany efekt i mocne utrwalenie. Texture Paste – kremowa, plastyczna, przyjemna z naturalnym efektem i średnim chwytem. Obie pomady łatwe do zmycia i oparte o naturalne certyfikowane surowce. Nie tylko układają włosy ale i dbają o nie. Zapachy delikatne i przyjemne wynikające z naturalnych olejków eterycznych. I tu cena mimo, że wysoka (99 zł za 100 ml) przykłada się bardzo dobrze w stosunku do ilości, jakości i poziomu produktu (trochę tego brakowało w pomadach By Vilain).

Obie pomady kupisz w sklepie Pomadziarz.pl. Nie zapomnij w koszyku wpisać kodu beardrust aby urwać kilka złociszy: https://pomadziarz.pl/pl/searchquery/orien%27t/1/phot/5?url=orien%27t

Exit mobile version