Dziś w sklepie spotkałem chłopaka, którego broda po prostu była. Każdy włos w inną stronę, zero jakiegokolwiek kształtu. Ona po prostu rosła, a on chyba nie zauważył, że w ogóle ją ma. To popchnęło mnie do napisania, krótkiego tekstu o brody rodzajach. Ilustracje zaczerpnięte z książki Co dwie brody, to nie jedna.
Rodzajów brody/bród jest wiele, w książce o której już pisałem znaleźć można całkiem sporo różnych pomysłów na swój zarost. Przedstawię wam kilka z nich:
Łopata – broda tego typu ma kształt łopaty, a to dlatego że jest przystrzyżona po obu stronach równolegle. Układa się w duży prostokątny kształt często lekko zaokrąglony na końcach. Myślę, że łopata to swego rodzaju pełna broda (full beard), która jest teraz bardzo popularna wśród mężczyzn.
Francuskie widły – zwane też francuskim widelcem – cechą charakterystyczna tego rodzaju brody jest wyraźny podział dolnej części na dwa końce. Z takiej brody to już można pleść warkocz 🙂
Broda okalająca – ten rodzaj brody należy do kategorii wąsobrody, gdzie dosyć gęste wąsy łączą się z brodą, okalając usta. Reszta twarzy ogolona na gładko.
Van Dyck – kozia bródka oraz wąsy to charakterystyczny zarost Anthony’ego van Dycka, który spopularyzował ten właśnie styl. Ów jegomość był nadwornym malarzem Karola I Stuarta. Był autorem wielu portretów, które przedstawiały zamożnych oraz wysoko postawionych mężów. Antek z własnej inicjatywy często gęsto dorysowywał swoim malarskim obiektom takie właśnie wąsy i bródkę. Niestety cała akcja skończyła się klapą kiedy król Ludwik XIV na swoim portrecie dostrzegł domalowane siwe włosy w wąsach. Ot historia.
Zarost imperialny – podobny do van Dycka, natomiast kozia bródka nieco węższa i przystrojona niezwykle długimi wąsami zwężającymi się ku końcowi – mogę być na końcach lekko podkręcone. Nazwa tego rodzaju zarostu nawiązuje do Napoleona III, który tak właśnie lubi się nosić.
Staram się przypomnieć sobie obrazki z podręcznika do historii gdzie Napoleon miał takie wąsy, ale bezskutecznie. Chyba coś przed nami ukrywała ta historia…
Bazyliszek lub Hulihee – o ile druga nazwa nie ma wyjaśnienia to pierwsza nawiązuje do legendarnego bazyliszka, który miał mieć tego typu szpecące narośla na pysku. Ten rodzaj zarostu charakteryzuje się gładką brodą i obficie zarośniętymi policzkami połączonymi z wąsem. Nieco przestarzały typ, ale widuje się go przy okazji różnego rodzaju konkursów na niecodzienny zarost.
Elvisy – zwane też baranimi kotletami to również zarośnięte policzki.Rodzaj zarostu kojarzący się wszystkim ze słynnym królem rock and rolla – Elvisem Presleyem. Elvis używał też podobno tej pomady.
A la Franciszek Józef – tu obfite baki łączą się z obfitym wąsem. Typowy zarost Franciszka Józefa I, który od 1848 roku był cesarzem austriackim, a od 1867 królem Węgier. Józef był konserwatystą i bardzo mocno wierzył w role Habsburgów oraz boski pochodzenie władzy cesarskiej.
Soulpatch – czyli łatka duszy, zwana także Attilio, popularna w latach ’50 oraz ’60 XX wieku wśród afroamerykańskich jazzmanów. Była ona praktyczna jeśli chodzi o grę na trąbce, ponieważ ta kępka włosów pod dolną wargą tworzyła swego rodzaju podkład pod ustnik trąbki.
Oprócz ww rodzajów brody, mamy także chin curtain, czyli tzw wianuszek bądź podbródka – broda okalająca podbródek i ciągnąca się z obu stron aż do linii przy uszach gdzie łączy się z włosami – żadnych wąsów, żadnych włosów na policzkach. Alternatywa dla tych mężczyzn, którzy nie mają warunków zapuścić dużej regularnej brody.
Jest też kozia bródka, bokobrody czy broda gangsterska – rodzaj brody okalającej usta, ale dużo cieńszej. Charakterystyczna dla gangsterów lub raperów.
Ile pomysłów tyle bród – którą wybrać dla siebie? Sugeruję poczekać i zobaczyć jaki broda przybierze kształt, a dopiero potem dalej ją stylizować wg pożądanego stylu.
(wszystkie powyższe informacje oraz większość ilustracji zostało zaczerpniętych z książki Co dwie brody, to nie jedna autorstwa Aleksandry Woldańska-Płocińskiej).
Ja mam zarost na drwala, ale przy każdym rodzaju zarostu trzeba szczególnie dbać o higienę. Ładna broda musi być czysta. Dlatego ja użīwam odpowiednich kosmetyków. Codziennie stosuję mydło. Postawiłem na Masveri, bo ma bardzo fajny, męski zapach.