Pan Drwal x Bulleit – recenzja kosmetyków inspirowanych whiskey

Od pewnego czasu na rynku dostępne są kosmetyki inspirowane whiskey. Temat robi się mocno popularny. Dobrze wszystkim znana polska manufaktura Pan Drwal we współpracy z Bulleit Bourbon stworzyła linię produktów do męskiej pielęgnacji, której motywem przewodnim jest właśnie ów trunek. Rodzinka kosmetyków PD x Bulleit się rozrasta o nowe pozycje, a ja przygotowałem dla was dziś recenzję trzech z nich: żelu pod prysznic, balsamu do brody i after shave’u.

Słowem wstępu

Na stronie oficjalnej marki Pan Drwal przeczytać możemy:

Kosmetyki dla mężczyzn Bulleit to efekt współpracy dwóch manufaktur: Bulleit Bourbon i Pan Drwal, które przykładają ogromną wagę do rzemiosła. Ręcznie złożone produkty wytwarzane są w manufakturze Pan Drwal z naturalnych składników. Zapach inspirowany aromatami Bulleit whiskey zawiera słodkie nuty karmelu, pomarańczy, pieprzu oraz papryki.
Produkty zostały przygotowane z niezwykłą dbałością o szczegóły. Kolor kosmetyków, etykiety i opakowania zachwycą miłośników Bulleit whiskey. Z pewnością ożywią ciało i wyostrzą zmysły!

Brzmi zachęcająco prawda? Sprawdźmy więc czy faktycznie wyostrzą się nam zmysły.

Żel pod prysznic Bulleit

Płyn do kąpieli znajduje się w plastikowej butelce o pojemności 400 ml z czarną zakrętką i uchylanym dzióbkiem. U dołu widnieje celowo krzywo naklejona etykieta w kolorze pomarańczowym zawierająca podstawowe informacje o produkcie: nazwę, skład, sposób użycia itd. Kształt butelki oraz etykieta mocno inspirowane są wyglądem whiskey Bulleit.

cdn.shopify.com

Jak zapewnia producent żel złożony jest z niedrażniących środków myjących opartych na oleju kokosowym, dzięki czemu nie wysusza skóry przy codziennym stosowaniu. Nie zawiera SLS, SLES i PEG-ów. Pełny skład wygląda następująco: Aqua, Sodium Lauroyl Methyl Isethionate, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Methyl Isethionate, Sodium Lauroyl Isethionate, Trisodium Sulfosuccinate, Polyquaternium-7, Lauric Acid, Zinc Dilaurate, Trisodium Ethylenediamine Dusuccinate, Sodium Laurate, Phenoxyethanol, Sodium Chloride, Sodium Benzoate, Parfum, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.

Żel ma przyjemną nie za gęstą nie za rzadką żelową konsystencję. Bardzo ładnie się pieni i skutecznie oczyszcza ciało przy czym faktycznie nie zauważyłem żeby wysuszał skórę. Żel jak i cała linia PD x Bulleit odznacza się specyficznym zapachem inspirowanym bourbonem: zawiera słodkie nuty karmelu, pomarańczy, pieprzu oraz papryki. Takie połączenie zapachowe mocno odświeża i daje kopa od samego rana. Za butlę żelo-bourbonu zapłacimy 39 zł. Wydajność oceniam pozytywnie. Przy codziennym użytkowaniu żel wystarczył mi na 2,5 miesiąca stosowania.


Balsam do brody Bulleit

Jako posiadacza brody balsam interesował mnie najbardziej. Pan Drwal z balsamu na balsam robi coraz większy progres udoskonalając za każdym razem pewne aspekty. Jest to pierwszy balsam, który wyszedł z szklanym słoiku o pojemności 50 ml. Szkło jest grube i solidne, balsam prezentuje się naprawdę grubo. Wieczko metalowe, pokryte zostało wlepką w kolorze kompatybilnym z resztą serii Bulleit. Pod słoiczkiem również wlepka, która informuje o składzie i sposobie użycia.

Zapach balsamu tożsamy jest z żelem i resztą linii – mocny, wyrazisty, dosyć długo trzyma się na brodzie. Balsam PD x Bulleit to jak dotąd najmocniejszy zawodnik ze stajni PD. Jego konsystencja jest początkowo twarda i zbita – pierwsze dziaby robiłem paznokciem. Dalsze rozcieranie i aplikacja już raczej przyjemna i łatwa. Balsam ma najmocniejszy chwyt ze wszystkich dotychczasowych balsamów od PD tak więc Bulleit > Cologne > Steam Punk > Freak Show > PD Original/Premium. Potrafi ujarzmić brodę i utrzymać nadany kształt przez większość dnia.

To w dużej mierze zapewnia mu zawarty w składzie wosk carnauba. Reszta składu wygląda następująco: Butyrospermum Parkii Butter, Rosa Canina Fruit Oil, Copernicia Cerifera Cera, Beeswax, Tocopheryl Acetate, Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Citral, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.

Zawarte w składzie masło shea nawilża brodę i skórę, uelastycznia. Olej z nasion róży chroni skórę i włosy przed czynnikami zewnętrznymi, pomaga odbudować warstwę hydrolipidową skóry. Balsam jest bardzo wydajny. Jego cena to 80 zł za 50 ml i wg mnie jest wart takich pieniążków.


Aftershave Bulleit

Na koniec zostawiłem sobie aftershave, czyli wodę po goleniu. Z racji tego, że tylko podgalam policzki i szyję nie używam go tak często jak olejku czy balsamu do brody. Ale jeśli już się golę to zdecydowanie bardziej wolę lujnąć sobie wodą po goleniu niż nakładać jakieś balsamy czy kremy po. Aftershave mieści się w szklanej flaszce o pojemności 100 ml. Ponownie czarna zakrętka i krzywa pomarańczowa etykieta nawiązują stylem do bourbonu. Co do działania wody, sprawa jest prosta – chlast po goleniu co by odkazić i zdezynfekować skórę, a także nadać jej męskiego zapachu, rześkości i świeżości. W składzie: Alcohol Denat., Aqua, Parfum, Limonene, Hexyl Cinnamal, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Alpha-Isomethyl Ionone. Mocno fajna rzecz dla fanów trunku Bulleit i golenia się na gładko. Za 100 ml zapłacimy 50 zł.


Wszystkie kosmetyki z linii Pan Drwal x Bulleit kupicie w sklepie Pana Drwala ! A to nie koniec…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.