Reuzel pochwalił się niedawno dwiema nowymi świniami w swojej zagrodzie: Fiber Pomade oraz Clay Matte Pomade. Włóknista pasta całkiem przypadła mi do gustu. Ostatnio na włosy nakładałem glinkę matującą i dziś chcę podzielić się z wami moimi wrażeniami. Sprawdźcie jak prezentuje się druga nowość od Reuzel.
Kilka uwag wstępnych. Glinki, które znałem do tej pory nie były na bazie wody, a ich konsystencja była bardzo gęsta, zbita, dosyć twarda przez co wyjmowanie ich z opakowania było trudniejsze, aplikacja wymagała nieco siły, a w dłoniach produkt stawiał opór. Mam tu na myśli np. Uppercut Deluxe Matt Clay czy Baxter of California Clay Pomade. Rezuel jest totalnie inny, można by rzecz całkiem innowacyjny, ale czy lepszy?
Opakowanie
Glinka skrywa się w metalowej puszcze w kolorach białym i granatowym z przewagą tego pierwszego. Fiber Pomade jest odwrotnością. Opakowanie jest bardzo ładnie wykonane, a grafiki zdobiące szczegółowe. Puszkę zdobi rzecz jasna świnia, ale tym razem pudełko jest gładkie, połyskujące i mniej “przybrudzone” niż koleżanki z zagrody (Pink, Green, Red, Blue). Z tyłu puszki przyklejona została etykieta mówiąca o sposobie użycia i składzie.
Pojemność: moja puszka ma 35 g, ale glinka występuję również w pojemności 113 g i barber size.
Kolor: glinka ma białawy kolor, w przeciwieństwie do innych glinek, które są szarawe lub brązowe/kawowe
Konsystencja: tu również Reuzel odbiega od typowej dla glinek konsystencji i ich świnia przypomina bardziej krem/pastę aniżeli glinkę; pomada jest gładka, kremowa, łatwo się rozsmarowuje i praktycznie nie stawia oporu w dłoniach.
Zapach: glinka pachnie bardzo podobnie do Reuzel Fiber z tą różnicą, że mniej wyczuwalna jest “wódeczka”; generalnie zapach jest dosyć słodki, przyjemny miętowo-czekoladowy.
Skład
I tu jest dosyć ciekawie bo na pierwszym miejscu w składzie jest woda i wosk pszczeli czego nie spodziewałbym się po glince. Całego składu nie będę przepisywał bo liczy sporo składników, ale warto wspomnieć te poniżej:
- Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Leaf Extract, czyli ekstrakt z oczaru wirginijskiego, który przyśpiesza proces regeneracji skóry skutecznie ją odmładzając. Pobudza też ziarninowanie skóry.
- Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, czyli ekstrakt z rozmarynu, który wykazuje wysokie działanie antyoksydacyjne, chroniące skórę przed wolnymi rodnikami oraz posiada właściwości antybakteryjne, antyseptyczne i przeciwzapalne.
- Urtica Dioica (Nettle) Extract, czyli pokrzywa zwyczajna, która powoduje, że włosy nie wypadają, stają się elastyczne i lśniące. Pokrzywa pozwala też zwalczyć łupież.
- Equisetum Arvense Extract, czyli wyciąg ze skrzypu polnego, który ma działanie antyoksydacyjne i przeciwzapalne. Co więcej, działa ściągająco, poprawia mikrokrążenie krwi, dzięki czemu wpływa na prawidłowe funkcjonowanie skóry i zapobiega wypadaniu włosów.
- Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Juice, czyli sok z aloesu, który wzmacnia budowę włosów, które stają się mocniejsze i bardziej lśniące. Łatwiej je rozczesywać i mniej się plączą.
Chwyt: lekki/średni
Połysk: brak; wykończenie matowe/naturalne
Aplikacja i stylizacja
Glinki generalnie służą do fryzur typu messy lub bardzo naturalnych, gdzie włos nie jest mocno przylizany i uczesany grzebieniem na gładko. Obecnie noszę slicka, więc w przypadku testów tego produktu musiałem stylizować bardziej luźnego slicka.
Aplikacja glinki jest bajecznie łatwa. Nabiera się ją palcem i bez problemu rozsmarowuje w dłoniach. Nakładanie na włosy również jest banalnie proste. Co prawda na włosach suchych można odczuć lekki opór i delikatne szarpanie, ale na wilgotnych glinka bardzo ładnie się rozprowadza. Poniżej zdjęcia prezentujące moją fryzurę przed (zdjęcie po lewej) i po nałożeniu produktu (zdjęcie po prawej) na włosy suche:
Zdjęcia po lewej to włosy umyte, wysuszone i zaczesane do tyłu ręką. Zdjęcia po prawej pokazują już fryzurę z glinką na włosach i uczesaną grzebieniem z długimi i szerokimi ząbkami. Różnica jest bardzo niewielka. Włosy zostały trochę bardziej okiełznane i ułożone. Wykończenie jest bardzo naturalne, lekko matowe, prawie identyczne z naturalnym (bez produktu). Próbę na włosach wilgotnych możecie obejrzeć na filmie, ale generalnie po wysuszeniu włosów wyglądają one podobnie jak na zdjęciach powyżej.
Jeśli chodzi o chwyt to w przypadku włosów suchych jest on prawie średni, tzn. fryzura trzyma się przez pewien czas, ale dosyć szybko się rozlatuje. W przypadku włosów wilgotnych jest jeszcze słabiej. Już po kilku minutach fryzura się rozpada, a producent określa chwyt glinki jako mocny… Być może na krótkich włosach sprawdza się lepiej.
Zmywanie: bez problemu wodą i szamponem
Cena: 33 zł za 35 g, a za 113 g ok 60 zł
Podsumowanie
Rezuel Clay Matte Pomade to duży potencjał, ale według mnie nie do końca wykorzystany. Zacznijmy jednak od zalet. Glinka bardzo przyjemnie pachnie. Jest to zapach słodki, który określiłbym jako miętowo-czekoladowy. Pomada ma również konsystencję pasty, przez co łatwo się nabiera, aplikuje, rozciera. Jest również na bazie wody co ułatwia zmywanie. Daje satysfakcjonujący matowy/naturalny efekt. Cena jest porównywalna do innych pomad marki Reuzel. Minusem jednak jest jej chwyt. Eksperymentowałem z włosami i ilością nakładanej glinki. Ani na włosach suchych, ani wilgotnych, ani przy dużej ani przy małej ilości chwyt nie jest większy jak średni. I być może to kwestia długości lub rodzaju włosów, lecz u mnie nie wypada to tak jak określa to producent (mocny chwyt). W porównaniu do mojego ulubionego Baxter Clay Pomade chwyt Reuzela jest dużo słabszy. Poza tym to bardzo ciekawy produkt, który polecam wam wypróbować na własnych włosach. Gdybym miał jednak wybierać pomiędzy obiema nowymi świniami, wybrałbym Fiber Pomade.
Reuzel Clay Matte Pomade kupisz w sklepie Menspace.pl !
Zobacz test pomady na filmie ! Zostaw like i suba !
Cześć, osobiście mam małe doświadczenie z pomadami do włosów. Moje włosy sa falowanie, czy mógłbyś polecić cos, co pomogłoby mi je ogarnąć i wygładzić?
Hej,
produktów do stylizacji włosów jest tyle, że musisz mi trochę pomóc zawęzić poszukiwania 🙂
1. Jaką fryzurę nosisz? Messy czy zaczesujesz jakoś włosy?
2. Wolisz mocny chwyt czy chcesz mieć możliwość poprawienia fryzury?
3. Wykończenie matowe czy bardziej z połyskiem?
4. Zapach jest dla Ciebie istotny?
Daj znać to coś wybierzemy 🙂
Idelalnie byłoby, gdyby pomadą utrzymała włosy na prosto. Marzy mi sie zaczesywać, ale niestety szybko sie kręcą. Czy jest cos takiego, zeby złapać je na mokro, zanim zdarza sie pokręcić i zeby tak zostało? Zapach bez znaczenia 🙂 i chyba wolałbym mat 🙂
Bardzo lubię tą pomadę, daje super matowe wykończenie. Ostatnio jak mam ochotę na mat, to też chętnie sięgam po Masveri Iron Past. Bardzo fajnie się z nią układa włosy i bardziej podoba mi się jej zapach.